Usługa copywritingu
Sprawdziłam – już od prawie 11 lat prowadzę bloga o moich tłumaczeniach, pierwszy wpis powstał w marcu 2011 roku. To będzie mój dwusetny wpis. Czy to dużo, czy mało? Mój mąż – specjalista od marketingu internetowego na pewno powiedziałby, że mało. Tworzenie treści jest teraz główną strategią na pozyskanie klienta i przyznaję, blog powstał właśnie po to, byś mógł/mogła mnie znaleźć w gąszczu internetowych ofert. Niedawno miałam jednak okazję tworzyć treści dla kogoś innego, czyli oferowałam copywriting na zamówienie.
Czy chodzi tylko o reklamę?
W prowadzeniu bloga o tłumaczeniu nigdy nie chodziło mi tylko o reklamę i tworzenie pustych, nic nie znaczących sloganów. Chciałam również podzielić się moim codziennym, zawodowym doświadczeniem i mieć na przyszłość zapis z te drogi. Od jakich tłumaczeń zaczynałam? Z czym miałam problemy? Teraz z łezką w oku mogę wrócić do początkowych zleceń, które były dość poważne, np. z Wojskowej Akademii Technicznej. Pamiętam, że pierwsze tłumaczenia wykonywałam trochę po omacku, żmudnie wyszukując źródła w internecie. Do każdego tekstu podchodziłam z wielkim zaangażowaniem, często zarywając noce.
Nowe wyzwania – content writer
Miałam ostatnio okazję popracować trochę jako copywriter. Tworzyłam artykuły na zamówienie dla różnych firm, np. producenta akcesoriów do wina, czy strażackiego sprzętu. Muszę przyznać, że ta praca ma wiele wspólnego z tłumaczeniem – nigdy nie wiesz, na jaki tekst trafisz i pracujesz ze słowem. To było bardzo ciekawe, móc się zmierzyć z takim wyzwaniem. Copywriting na zamówienie to coś nowego w moim profesjonalnym doświadczeniu. Na pewno pomogło mi tu 11-letnie doświadczenie w prowadzeniu własnego bloga i tworzeniu treści dla swojej działalności.
Jeśli chcesz zamówić tekst pod konkretną frazę na swojego bloga lub stronę internetową, napisz: monika@frogtranslation.com. Mogę stworzyć tekst po polsku i angielsku lub wykonać jego tłumaczenie. Koszt to 10 zł za 1000 znaków ze spacjami. Zapraszam!