tłumaczenie artykułu naukowego
Pandemia COVID miała/ma wpływ na wszystkie branże, nawet tłumaczeniową, choć miałam to szczęście, że niewiele się dla mnie zmieniło w czasie lockdownu: wciąż pracowałam z domu 🙂 Mimo wszystko, pewne zmiany są zauważalne, jak choćby tematy tłumaczeń. Mam kilkudziesięciu stałych klientów w branży naukowej i gdy teraz odzywają się z artykułami do tłumaczenia, to przewija się w nich jeden temat: PANDEMIA.
Nie inaczej było w przypadku tekstu na zlecenie Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Autorka pochyliła się nad warunkami pracy managerów wyższego szczebla. Czy ich praca w zmieniających się warunkach pozostaje satysfakcjonująca? Temat tłumaczenia skłonił mnie do refleksji nad moją własną satysfakcją z pracy, bo choć pandemia jako taka nie miała większego wpływu na moje warunki pracy tłumacza, to ciąża i urodzenie dziecka już tak.
Nigdy bym nie przypuszczała, że będę starać się wyłuskać tę godzinkę w ciągu dnia, by potłumaczyć. Tak jednak wygląda teraz moje rzeczywistość i gdy mogę trochę spokojnie posiedzieć przed komputerem i popracować, to jestem usatysfakcjonowana :). Staram się także nadal pracować jako instruktor fitness i te dwa zajęcia, choć teraz wykonywane w ograniczonym zakresie, stanowią dla mnie doskonałe połączenie i gwarancje pewnej równowagi w życiu zawodowym.
Różnorodność jest dla mnie ważna, dlatego tak bardzo cenię sobie wykonywaną pracę: nigdy tak naprawdę nie wiem, jaki tekst do tłumaczenia trafi do mojej skrzynki mailowej w przyszłym tygodniu. Dodatkowo, teraz również nie wiem, czy będę w stanie przyjąć zlecenie ze względu na opiekę nad dzieckiem, ale robię co w mojej mocy, by nie wypaść z wprawy i nie dać Frogtranslation wypaść z obiegu. Cieszę się, że wciąż odzywają się do mnie stali klienci i pojawiają się nowi.