Tłumaczenie biznesowe
Dzisiaj parę słów o tłumaczeniu tekstów z szeroko pojętego świata biznesu. Do podjęcia tego tematu zainspirowało mnie, jak zwykle, ostatnie zlecenie. Tłumaczyłam CV dla pewnego managera „wyższego szczebla”, z którym współpracuję już 10 lat! Można powiedzieć, że jego Curriculum Vitae rozwijało się wraz z moimi tłumaczeniami. Tłumaczenie dla biznesu było mi więc bliskie prawie od początku działalności. Pierwszy tekst przesłał bowiem do mnie w maju 2011 roku (zachowuję oczywiście przetłumaczone teksty, od jakiegoś czasu również z oryginałami i kilkoma wersjami tłumaczenia – nigdy nie wiadomo bowiem, co się może tłumaczowi przydać).
Osobiście tłumaczenie biznesowe widzę jako bardzo szeroką „dziedzinę” pracy tłumacza. Może bowiem chodzić o tłumaczenie wspomnianego wyżej CV, może chodzić o stronę internetową Twojej firmy, wreszcie, pomocy tłumacza możesz potrzebować bezpośrednio na spotkaniu biznesowym. Ja od kilku już lat zajmuję się wyłącznie tłumaczeniami pisemnymi, ponieważ nie mam na co dzień kontaktu z żywym, mówionym językiem. Jeśli miałabym zdecydować się wrócić do tego typu usług, musiałabym najpierw przeprowadzić się do Wielkiej Brytanii lub Stanów Zjednoczonych i na nowo wejść w tory płynnej angielskiej mowy.
![](https://www.tlumaczenia-pisemne.pl/wp-content/uploads/2021/10/shutterstock_1712436913-1.jpg)
Siedząc przed komputerem i zajmując się tekstem pisanym, bardzo trudno jest zapewnić tłumaczenie ustne na wysokim poziomie, jeśli okazja do tego zdarza się jedynie raz na kilka miesięcy, czy nawet lat. Powiem szczerze, że wolę siedzieć w zaciszu mojego biura i skupić się spokojnie na pracy wykonując tłumaczenia strony internetowej, oferty marketingowej, czy umowy. Uważam, że nie można być dobrym we wszystkim, a ja, przynajmniej na razie, skupiam się na tłumaczeniu pisemnym, również dla biznesu.