tłumaczenie poezji
Niedawno przyszło mi tłumaczyć bardzo ciekawy artykuł naukowy dot. twórczości Wandy Dynowskiej, poetki, która niestety nie zyskała należnego jej rozgłosu. Jej twórczość jest szczególnie ciekawa, bo oparta na fascynacji kulturą i wierzeniami Indii. Wyjechała tam w 1935 roku i osiadła na długie lata, tworząc, tłumacząc (tłumaczyła m.in. Bhagavad Gitę na język polski), poznając kulturę Indii i starając się na obczyźnie propagować kulturę Polski.
Artykuł o Wandzie Dynowskiej był do tłumaczenia z polskiego na angielski, zawierał sporo przykładów jej poetyckiej twórczości. Oczywiście, nie wszystkie jej wiersze były już przetłumaczone na angielski, a do tych przetłumaczonych właściwie nie miałam dostępu. Co robić? Takie kwestie wyjaśniam ze zleceniodawcą, autorką artykułu jeszcze przed rozpoczęciem tłumaczenia. Klientce zależało przede wszystkim na oddaniu znaczenia poezji i poprosiła, bym sama zaproponowała tłumaczenia wierszy, do tłumaczeń których sama nie miała dostępu lub w przypadku, gdy zwyczajnie takie tłumaczenia jeszcze nie powstały.
Tłumaczę czasem wiersze na angielski, nawet udało mi się przełożyć kilka rymowanych, ale głównie takich dla dzieci, np. o musze z brzucha 🙂 Lubię takie wyzwania, a tu dodatkowo miałam komfort świadomości, że autorka nie wymaga ode mnie przełożenia tych wierszy w jakości 1:1. Mimo wszystko starałam się oddać ich znaczenie i poetyckość najlepiej, jak umiałam.
Mottem Dynowskiej było: Pokazać duszę Polski Indiom, choćby małej garstce ludzi żywych i otwartych… Pokazać duszę Indii Polakom, choćby nielicznym, szerokim i pozbawionym rasowych i religijnych przesądów, którzy kochają człowieka bez względu na to, jaką część świata zamieszkuje, którzy szanują i cenią twórczą myśl ludzką, bez względu na formy i symbole, w jakich się wyraża – oto jeden z głównych celów mego wieloletniego przebywania w Indiach.